Do Karasjok dojechaliśmy tuż po 18:00. Inna funkcjonująca równorzędna nazwa tej miejscowości to Saami. Karasjok można określić jako wrota Laponii, uważane są za nieoficjalną stolicę ludu Samów. Można tu dogłębnie poznać kulturę Samów na każdym kroku. Udaliśmy się więc do Parku Sapmi. Czynny jest od kwietnia do sierpnia w godzinach od 9:00 do 22:00. Ruch mały, dość spokojnie, ale za to ciekawie. Namioty i domki Samów , ludzie w strojach tradycyjnych i oczywiście renifery w zagrodzie. Widok cieszący nie tylko Basię, ale i mnie : )
W Karasjok na stacji Esso zatankowaliśmy i zaopatrzyliśmy się w słodycze. Obsługiwała nas niezmiernie sympatyczna Rosjanka. Wydaliśmy resztę drobnych euro i ruszyliśmy dalej w drogę …