Geoblog.pl    wedrowkikaroli    Podróże    Tatrzańskie klimaty i kilka łyków Krakowa (VII 2010)    Z Kir na Halę Ornak
Zwiń mapę
2010
21
lip

Z Kir na Halę Ornak

 
Polska
Polska, Dolina Kościeliska
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 418 km
 
Nic nie zepsuje dzisiejszego dnia. W planach Dolina Kościeliska. Chmur brak, humor jest. :) Zaraz po śniadaniu jedziemy samochodem do Kościeliska. To naprawdę bliziutko . Bagatela 6 km (10 min jazdy).
Pogoda wręcz wymarzona na spacer – słoneczna, prawie bezchmurna. Docieramy do Kościeliska. Samochód pozostawiamy na parkingu (płatnym oczywiście !). Przy wejściu zakupiliśmy bilet wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego od razu na cztery dni. Ruszyliśmy wzdłuż szemrzącego potoku wprost ku pięknym krajobrazom doliny. Ma ona długość około dziewięciu kilometrów, a naszym celem końcowym była Hala Ornak.
Około 0,5 km od wylotu doliny mijamy Bramę Kantaka , ciasne wrota skalne, prawie o pionowych ścianach, wyrzeźbione przez Kościeliski Potok. Tuż za Bramą rozpościera się duża polana – Wyżnia Kira Miętusia z bacówką. Na łące pasą się owieczki. Kto głodny może zaopatrzyć się tutaj w oscypki :) Podążamy dalej. Powoli wyłaniają się skalne szczyty. A na szlaku ? Tłumy. Jedni idą wolnym spacerowym krokiem, inni gnają co tchu. Nie wszyscy jednak przygotowani na górskie wędrówki. Panienki w szpilkach lub klapkach dreptające jak gejsze najbardziej nas rozbawiły. Starsze panie ciut zaawansowane obuwie – na klinie. Tylko i wyłącznie przemawiało to za brakiem wyobraźni.
Cały czas towarzyszył nam Potok Kościeliski beztrosko szemrzący. Mijamy Polanę Pisaną leżącą na wysokości 1010 – 110 m n.p.m. Za nami pozostają Raptawicka Turnia i Stoły, Organy i Upłazkowa Turnia. Zbliżamy się do zwężenia doliny. Po przejściu dwóch mostków, odchodzi na lewo szlak do cudnego Wąwozu Kraków, ciasnego i zawalonego głazami różnych rozmiarów. Woda płynie tędy tylko po obfitych opadach. Półmrok, większa wilgotność powietrza. Jest mistycznie ! Po jego przejściu wracamy spowrotem na mostek (trasa niestety jednokierunkowa).
Zwężającą się ścieżką przechodzimy dalej. Mijamy kolejno Polanę Smytnią i rozdroże, z którego można dojść na Ciemniak lub do Smreczyńskiego Stawu (pięknego zresztą).
W kilka minut później docieramy do Hali Ornak, dawnej hali pasterskiej. Przy schronisku PTTK kłębią się turyści. Każdy coś pałaszuje - czy to naleśniki czy szarlotkę. Przyznam …. Kuszące :)
Powrót do Kir upłynął radośnie – z postojami przy potoku. W pewnym momencie gdzieś daleko zagrzmiało. To był dla nas impuls do przyspieszenia kroku. A przecież nic nie zapowiadało się na burzę?! Eh ta pogoda w górach jest taka zmienna . ..
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (29)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 229 wpisów229 74 komentarze74 1665 zdjęć1665 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
25.06.2011 - 04.08.2011
 
 
31.10.2010 - 31.10.2010