Geoblog.pl    wedrowkikaroli    Podróże    Małopolska i odrobina Śląska (VI / VII 2009)    Kotlina Zakopiańska
Zwiń mapę
2009
02
lip

Kotlina Zakopiańska

 
Polska
Polska, Zakopane
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 454 km
 
To była jednodniowa wyprawa na Podhale do zimowej stolicy Tatr - Zakopanego. Trasa Kraków - Zakopane to 108 km , co można przeliczyć na prawie dwie godziny jazdy. Niestety słynna Zakopianka była zakorkowana i sunęliśmy w żółwim tempie. Na miejscu byliśmy po trzech godzinach jazdy. Na dodatek Zakopane przywitało nas zachmurzonym ponurym niebem. Kiepsko. Parkujemy pod Gubałówką i przechodzimy na Krupówki, reprezentacyjną ulicę położoną w centrum miasta. Krupówki zaczynają się na skrzyżowaniu z Nowotarską i ciągną ponad kilometrowym deptakiem w kierunku południowym. Dużo turystów polskich i zagranicznych. Mijając karczmy słychać muzykę , która niestety nie zawsze przypominała tą regionalną. A szkoda!
Chmurzy się coraz bardziej. Cóż robić ? Zaryzykujemy - wjedziemy na Gubałówkę. Mijamy Targ z oscypkami i "góralszczyzną". Docieramy do dolnej stacji PKL. Kolejka do kasy, kolejka do wejścia na peron.W końcu wjeżdżamy. Zaczyna kropić. Gubałówka wita nas deszczem. Widok zerowy. Czekamy w pobliskim barze. Deszcz nie trwa długo. Słońce zaczyna wyglądać zza chmur. Idziemy na spacer po Gubałówce - niewysokim (1123 m n.p.m.), zalesionym i trzeba przyznać urokliwym wzniesieniu. Kierujemy się malowniczą trasą widokową , wiodącą na Butorowy Wierch. Mijamy stragany z pamiątkami, kawiarnie, karczmy. raz po raz przejeżdża bryczka konna. Nasza trasa kończy się na Butorowym Wierchu (1160 m n.p.m.) . Zjeżdżamy kolejką. W trakcie jazdy przez ponad piętnaście minut, chłoniemy wspaniałą panoramę całych Tatr polskich i słowackich oraz Zakopanego i Kościeliska.
Ale to nie koniec atrakcji na dziś. Spod Butorowego Wierchu jedziemy bryczką na Krupówki. Koszt 50 zł za naszą czwórkę. Wiem, że takie przyjemności bywają droższe tu w Zakopanem!
Nadszedł czas obiadokolacji. Zacumowaliśmy w Karcmie po Zbóju na Krupówkach. Wspólnie z Olką pokusiłyśmy na szarlotkę z lodami, zaś panowie bardziej mięsne przysmaki. Przyznać trzeba ... było pysznie.
Wraz z nadejściem wieczora wracamy do Krakowa. czas odpocząć i zbierać siły na kolejny dzień wrażeń.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 229 wpisów229 74 komentarze74 1665 zdjęć1665 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
25.06.2011 - 04.08.2011
 
 
31.10.2010 - 31.10.2010